Komentarze: 0
Nie śledziłem tego co wczoraj działo się w okolicach Oświęcimia i dopiero jak wróciłem do domu około 23 dowiedziałem się, że premier Beata Szydło miała wypadek. Abstrahując od tego z jaką prędkością znów pędzili, że samochód nie był prawdopodobnie taki jak powinien o czym mówił generał Janicki o czym można poczytać tutaj
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/gen-janicki-w-bor-doszlo-do-razacego-zlamania-procedur/3fpmgx8
Mnie interesuje to co działo się na Krakowskim Przedmieściu wczoraj. Jeszcze do wczoraj miałem jakiś szacunek do ludzi z KOD- bo walczyli w swoim miemaniu w słusznej sprawie. Szkoda tylko, że m.in. z ObywatelamiRP do których nie mam wcale szacunku i poważania. Więcej ich szef niejaki pan Kasprzak (człowiek Frasyniuka) nazwywał ludzi bydlętami na swoim blogu. Dowód tutaj
http://www.dzienniknarodowy.pl/3528/czlowiek-frasyniuka-chce-/
Nie miałem wcale tego pisać ale wczoraj KOD i właśnie ci tzw. Obywatele RP przekroczyli dla mnie granice dobrego smaku. Jeśli do pierwszych miałem jeszcze jakiś szacunek to do drugich go nie miałem. Co się zmieniło od wczoraj? Brak poszanowania człowieka. Wczoraj zamiast milczeć po wypadku premier Beaty Szydło na Krakowskim Przedmieściu krzyczeli „Marionetka”- gdy prezes Jarosław Kaczyński życzył pani premier szybkiego powrotu do zdrowia. To jest zwykłe dno i chamstwo. Nie mówię, że PiS robi wszystko idealnie ale wczoraj KOD i ObywateleRP zachowali się skandalicznie. Jaki jest mój stosunek teraz do nich? Mam nadzieję, że żadni nie podejdą teraz do mnie z podpisami o referendum bo zwyczajnie powiem im co o nich myślę i im tego nie podpiszę. Można mieć inne zdanie ale nie tak jak np. w przypadku ministra Macierewicza życzyć śmierci. Mam nadzieję, że te organizacje po tym powoli zaczną znikać z życia publicznego bo tacy ludzie nie zasługują by w nim być.
Jestem ciekaw jak ustosunkują się do tego teraz ludzie z KOD. Jeśli będą milczeć i nie będą przepraszać za to co stało się wczoraj na Krakowskim Przedmieściu to znaczy, że podpisują się pod taką narracją. Pozostaje mieć nadzieję, że choć parę osób zachowa się przyzwoicie ale mam co do tego bardzo duże wątpliwości